Komersz Rocznicowy K! Kujawja
KOMERSZ KORPORACJI AKADEMICKIEJ KUJAWIA
21 III 2015 r.
Sześcioosobowa delegacja K! Chrobria udała się do Torunia, aby uczestniczyć w Komerszu zorganizowanym przez Konwent Kujawja.
Chrobracy punktualnie stawili się na poznańskim PKP, aby wspólnie wyruszyć na korporacyjne święto.
Czas podróży minął szybko i przyjemnie. Rozmowy toczyły się na tematy obyczajowe i historyczne (którym chętnie przysługiwała się reszta pasażerów) oraz organizacyjne, które dotyczyły naszej korporacji. Miłym akcentem było to, że fuksmaior Adam Mielcarski czekał na nas już na dworcu PKP w Toruniu, abyśmy nie musieli błądzić po średniowiecznym mieście.
Gdy dojechaliśmy ruszyliśmy w stronę nowej siedziby K! Kujawja, a na moście im. Józefa Piłsudskiego zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, przy czym Fuksmaior przygotował krótką trasę wraz z opowieściami dot. poszczególnych miejsc na starym mieście.
Jak mawiał Napoleon Bonaparte „Żołnierze maszerują na żołądkach”, tak więc i Chrobracy przygotowali solidną podstawę na dalszą część dnia przed uroczystą komerszową kolacją.
Fuks Adam nie omieszkał wskazać znanego i lubianego miejsca, gdzie znajdowały się wspaniałe złociste trunki lokalne jak i z innych regionów. Udaliśmy się więc na kufel dobrego wywaru ze słodu, gdzie omawialiśmy sprawy związane z ruchem korporacyjnym.
Po spożyciu pysznego piwa spotkaliśmy na swojej drodze delegację K! Sarmatia, a po jakimś czasie na rynku można było zobaczyć delegacje innych Korporacji, które wyróżniały się innymi kolorami deklów i cyrklami. Był to przyjemny widok, który napawał dumą. Widząc jak wzrasta gęstość obecności korporantów na rynku można było odnieść wrażenie, że ruch korporacyjny przeżywa renesans, tak samo jak odnowienie zabytkowego miasta, w którym się znajdowaliśmy.
Sam komersz odbył się w fantastycznym miejscu o gotyckiej aranżacji wraz z elementami rycerskiego opancerzenia, średniowiecznymi mieczami oraz obrazami, które sprawiały podniosły i rycerski charakter tego święta.
Podczas komerszu można było usłyszeć oficjalnie od prezesa K! Kujawji radość z uczestnictwa delegacji K! Chrobria na czele z Prezesem, a podczas kolokwium ubolewanie z powodu braku naszego Oldermana com! M. Szablińskiego, którego brakowało nam fuksom..
Sam komersz opiewał w wspaniałe pieśni, konkursy dla ławy fuksowskiej w postaci wymyślenia zwrotki do „Pieśni Filisterskiej” i wiele innych.
Część oficjalna komerszu zakończyła się o północy a dalsza część przeniosła się do nowej kwatery K! Kujawji. Rozmowy toczyły się do 6 nad ranem, a ostatnimi uczestnikami nieoficjalnej części komerszu przed jego zakończeniem byli Chrobracy.
Komersz został uznany za jeden z lepszych i z pewnością K! Kujawja postawiła poprzeczkę wysoko, nie tylko pod względem organizacji ale z powodu poczucia przedwojennego ducha korporacyjnego. Niech ten duch z nami będzie zawsze, a radość i liczebność uczestników na komerszu tylko rośnie, nigdy nie maleje.
Wracaliśmy do Poznania zaraz po zakończeniu komerszu, gdy słońce nas przywitało i zasnęliśmy dopiero w pociągu.
Bo Chrobrak chodzi spać, gdy ptaki na zewnątrz zaczynają śpiewać.
Vivat, crescat, floreat Kujawja in aeternum!