Kwatera o wirtualnej rzeczywistości

20 IV 2015 r. – W ciepły środowy wieczór licznie zgromadzeni mili goście oraz Chrobracy wszystkich stanów mieli wielką przyjemność wysłuchać referatu nt. wirtualnej rzeczywistości.

VR
W daleką podróż do nowych cyfrowych światów zabrał wszystkich młody i zdolny poznański start-uper Adam Roszyk. W wywodzie wyszedł on od swoich bogatych doświadczeń, które nabył podczas pracy w Krzemowej Dolinie. Co ważne, ukazane zostały nie tylko technikalia, lecz także intrygujące różnice mentalne między środowiskiem start-uperów w Polsce i w Stanach Zjednoczonych.

Okazuje się, że znajdujemy się w szczególnym momencie – na zakręcie dziejów. Oto bowiem nadchodzi, zbliża się ku nam wielkimi krokami, nowa rzeczywistość – wirtualna. Widać ją już na horyzoncie, choć jej kontury nie rysują się jeszcze wyraźnie. Prelegent unaocznił nam doniosłość obecnej chwili poprzez interesującą analogię.

Można powiedzieć, że jesteśmy jakby w czasach przed nastaniem Apple’a. Na razie brak jednak „trendsettera” na miarę Steve’a Jobsa, który nada kierunek rozwoju całej branży VR.

Następnie prelegent przedstawił zebranym przykłady wynalazków, za pomocą których już dziś możemy przenieść się do wirtualnej rzeczywistości. Przedstawione zostały zastosowania takich produktów, jak oculus, PlayStation VR, Vive HTC. Virtual Reality to świat, w którym można zanurzyć się totalnie, dać się nim otulić. Nie sposób z niego łatwo uciec, czynniki rozpraszające uwagę zostały niemal wyeliminowane.

Kolejnym lądem, jeszcze bardziej niezbadanym, jest rzeczywistość rozszerzona. Jej wykreowanie wymaga wielu wysiłków. W tym kontekście nie można nie wspomnieć o Google Glass czy też o Magic Leap. Notabene, metoda działania tego ostatniego produktu pozostaje zagadką. Według Marka Zuckerberga Augmented Reality trafi do okularów przeciwsłonecznych.

Oczywiście, nie wolno zapominać o potencjalnych niebezpieczeństwach. Jest ich niemało, począwszy od zagrożenia znudzeniem się codziennością. W ciekawy sposób zobrazował te obawy Ernest Clive w powieści „Ready Player One”.

Na poziomie technicznym także nie brak trudności do pokonania – dość wspomnieć o „zderzaniu” się realnego otoczenia użytkownika VR z „otoczeniem” rzeczywistości wirtualnej. Wreszcie, gdy mowa o uwarunkowaniach biznesowych, rodzi się obawa, że rynek in statu nascendi zostanie zawładnięty przez oligopol czy nawet monopol. Wszystkie te wątpliwości i znaki zapytania nie powinny wszelako przysłonić faktu, iż znajdujemy się dziś w punkcie wyjścia, który jest otwarty.

Po arcyciekawym wystąpieniu wywiązała się dyskusja tyleż wielowątkowa, co twórcza. Chętni mogli także na chwilę przenieść do wirtualnej rzeczywistości.

Recent Posts
Napisz do nas!

Masz pytania? Chętnie odpowiemy.

Not readable? Change text.