Rodowód korporacji akademickich sięga średniowiecza. Od początku funkcjonowania uniwersytetów, w oparciu o istniejącą świadomość wspólnoty terytorialnej, tworzyły się tzw. nacje (nationes), do których tradycji w pewnym stopniu nawiązywały liczne późniejsze związki akademickie, włącznie z formującymi się od XIX wieku korporacjami. Nationes były formalnymi zrzeszeniami studentów i profesorów danej narodowości. Członkowie jednej natio mieszkali i żywili się wspólnie, zapewne także wspólnie spędzali czas wolny.

o upadku nacji, w okresie wczesnonowożytnym, na obszarze niemieckojęzycznym zaczęły powstawać rozmaite typy stowarzyszeń studenckich, które miały wpłynąć na kształt i charakter korporacji akademickich. Wskazać można następujące ich rodzaje:

1. COLLEGIA
Organizacje utworzone na zasadzie wspólnego mieszkania w bursach, zamknięte dla obcych i samorządne. Oparte były na zasadzie hierarchii i posłuszeństwa młodszych wobec starszych, czemu sprzyjało wprowadzenie coetusów, czyli grup wiekowych. (słowo „bursz” wywodzi się właśnie od bursy, w której zamieszkiwano).

2. ZIOMKOSTWA (LANDSMANNSCHAFTEN)
Stowarzyszenia studenckie o powszechnym charakterze, oparte na zasadzie wspólnego pochodzenia z danego obszaru. W ramach stowarzyszeń istotny był podział na fuksów i burszów. Ci pierwsi, jako nowicjusze, poddawani byli rozmaitym rygorom przez pełnoprawnych członków stowarzyszenia, czyli przez burszów. W przeciwieństwie do nacji, w skład ziomkostw nie wchodzili nauczyciele akademiccy. Organizacje te miały charakter typowo studencki, z tego też względu ich znaczenie nie było tak wielkie jak w przypadku nacji. Dla rozróżnienia poszczególnych ziomkostw wprowadzano barwy związkowe (wkrótce wykształciła się zasada trójbarwności), używane jako wstęgi kolorowe na rękojeści szpady, względnie szabli. Używano również proporców, a także kokard i pióropuszy przypinanych do nakryć głowy. Kilka z istniejących do dziś niemieckich korporacji akademickich sensu stricto, na czele z K! Sorabia (powstałą w Lipsku już w roku 1716), wywodzi się wprost z ziomkostw, nie zaś z późniejszych związków akademickich nowszego typu, które wykształciły się z ewoluujących ziomkostw.

3. ZAKONY
Swego rodzaju ekspozytury lóż masońskich na uniwersytetach. Należeli do nich zarówno profesorowie jak i studenci. Były to organizacje tajne, elitarne, nieliczne, o kilku stopniach wtajemniczenia. Przejmowały one „od wewnątrz” istniejące ziomkostwa poprzez przejmowanie kierownictwa przez członków zakonów, nadając ziomkostwom specyficzną treść ideową. Zakony wprowadziły zasadę dożywotniego członkostwa. W związku z tym wykształcił się trzeci stopień przynależności do związku – filisteriat. Mianem filistrów określane były osoby, które zakończyły już edukację uniwersytecką, pozostające jednak pełnoprawnymi członkami organizacji. Zakony wywarły wpływ na ograniczenie powszechności dostępu do stowarzyszeń akademickich. Przyjmowanie nowych członków następowało dopiero po pomyślnych dla nich głosowaniach (często obowiązywała zasada jednomyślności). Późniejsze korporacje zachowały niektóre cechy zakonów (dożywotnie członkostwo, trójstopniowość członkostwa, dyscyplinę organizacyjną, zasadę balotażu przy przyjęciu do stowarzyszenia).

4. KORPORACJE (CORPS)
Powstały na bazie ziomkostw po utracie wpływów przez zakony. Duży wpływ na to miał fakt zmilitaryzowania społeczeństw europejskich po wojnach napoleońskich. Charakterystyczną cechą korporacji była zmiana celu działalności i kryteriów naboru. Odrzucono wspólne pochodzenie terytorialne. Grupowano się ze względu na wspólne cele ideowe czy nawet polityczne.

Na początku XIX wieku na uniwersytetach niemieckich zaczęły powstawać burschenschafty (nazwa etymologicznie znaczy mniej więcej „bractwo studenckie”). Łączyły one znaki zewnętrzne ziomkostw (kolorowe wstęgi i czapki) z wolnościową ideologią zakładającą przede wszystkim sprzeciw wobec absolutyzmu. Ze względu na niemiłą władzom ideologię, burschenschafty spotykały się z prześladowaniem i szykanami ze strony państwa. Jednocześnie do działających burschenschaftów i landsmannschaftów od połowy XIX wieku dołączyły turnerschafty (związki gimnastyczne) sengenschafty (związki śpiewacze), a także różne nowe odmiany burschenschaftów np. wingolfy, korporacje wyznaniowe protestanckie czy korporacje wyznaniowe katolickie.

Model organizacyjny burschenschaftu upowszechnił się w całej Europie środkowej. Właśnie tego rodzaju związki studenckie zaczęto nazywać „korporacjami akademickimi” lub krócej po prostu „korporacjami”. Wspólnym elementem była zasada dożywotniego członkostwa. Zgodnie z nią korporant po zakończeniu studiów nie zrywał stosunków z korporacją. Przeciwnie, jako filister wspierał korporację materialnie i moralnie, uczestniczył w jej zjazdach (komersach), wreszcie kierował do związku swoich synów. Korporacje charakteryzowała hierarchiczność, stopniowalność członkostwa i bogata, sformalizowana obyczajowość. Wszystkie korporacje nawiązywały do tradycji rycerskiej. Uwidaczniała się ona w symbolice, oznakach korporacyjnych (np. herbach), respektowaniu zasad honorowych, tradycji fechtunku i uznawaniu pojedynków jako drogi rozwiązywania sporów honorowych. Formy te w dużym stopniu przejął polski ruch korporacyjny.

POLSCY BURSZE

Za pierwszą polską korporację uważa się Polonię, założoną około roku 1815 we Wrocławiu. Działała ona mniej więcej piętnaście lat, do czasu upadku Powstania Listopadowego. Jej członkowie nosili czamary, jako nakryć głowy używano konfederatki. Filia Polonii działała w Berlinie, a jednym z jej członków był Karol Marcinkowski. Także berlińska filia została rozwiązana po Powstaniu Listopadowym. Na terenach niemieckojęzycznych powstawały także inne polskie organizacje korporacyjne lub organizacje, do których nawiązywały później korporacje. Równolegle dokonywał się proces wstępowania Polaków do niemieckich korporacji oraz proces tworzenia przez Polaków na ziemiach znajdujących się wówczas w rękach Niemców własnych organizacji o charakterze korporacyjnym, w których kultywowano polską świadomość. Polski ruch korporacyjny swą genezą sięga jednak przede wszystkim tradycji filomackich i filareckich. Członkowie rozbitego przez władze carskie Stowarzyszenia Filomatów i Filaretów, po przeniesieniu się na uniwersytet w Dorpacie (obecnie Tartu w Estonii), założyli pierwszą polską korporację akademicką – Konwent Polonia (28 maja 1828 roku) Swą formę organizacyjną Polonia przejęła od korporacji niemieckich, łącząc ją z polskimi ideałami patriotycznymi, samokształceniem i samopomocą. Doraźnymi celami dorpackiego Konwentu były pomoc materialna studentom polskim, obrona przed szykanami spotykającymi ich ze strony studentów niemieckich, przeciwdziałanie wynaradawianiu.

W drugiej połowie XIX wieku na uniwersytetach państw zaborczych zaczęły powstawać następne polskie korporacje, o modelu organizacyjnym i profilu ideowym zbliżonym do Konwentu Polonia: K! Arkonia (Ryga 1879), K! Welecja (Ryga 1883), K! Lutycja (Dorpat 1884), K! Znicz (Dorpat 1897), K! Wenedya (1908), K! Sarmatia, (Petersburg 1908), K! Jagiellonia (Wiedeń 1910), K! Wisła (Gdańsk 1913).

Działalność polskich korporacji przerwał wybuch I Wojny Światowej. Korporanci zostali powołani do armii państw zaborczych albo zasilili polskie formacje zbrojne. W roku 1915 ruch korporacyjny zaczął się odtwarzać. Wraz z otwarciem polskich uczelni wyższych w zajętej przez Niemców Warszawie, korporacje zaczęły przenosić swoje siedziby na teren kraju. Ruch ten nasilił się wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości. W 1918 roku K!K! Sarmatia, Welecja i Arkonia przeniosły siedziby do Warszawy. W ich ślady poszły także inne konwenty.

RZECZPOSPOLITA KORPORANCKA

Potrzeba zdobycia i obrony odzyskanej przez Polskę niepodległości wymusiła czasowe przerwanie działalności przez korporacje. Podjęte spontanicznie uchwały kół korporacyjnych zobowiązywały wszystkich członków do wstąpienia do polskiego wojska. Po zwycięstwie nad bolszewikami, odnotowano w Polsce dynamiczny rozwój istniejących i powstawanie nowych korporacji. We wszystkich polskich ośrodkach akademickich zaczęły powstawać nowe korporacje. Nowe związki powstały w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wilnie, Lwowie, Lublinie, Gdańsku i Cieszynie.

Idea korporacyjna przyjęła się szczególnie w Poznaniu. W roku 1920 powstały dwie korporacje: K! Magna Polonia i K! Lechia. W roku 1921 już cztery: K! Posnania, K! Chrobria, K! Surma oraz K! Baltia. W dalszych latach powoływano do życia następne. Ulice Poznania i innych polskich miast akademickich zapełniły się studentami przepasanymi ozdobnymi szarfami i w charakterystycznych deklach na głowach. W 1921 roku powstał Związek Polskich Korporacji Akademickich zrzeszający niemal wszystkie polskie korporacje.

Społeczeństwo polskie szybko oswoiło się z ideą korporacyjną, a wesołe i patriotyczne nastawienie korporantów wzbudzało sympatię Polaków. W okresie międzywojennym, w zależności od ośrodka, od 10 do 25% polskich studentów należało do jakiejś korporacji (należy pamiętać, że korporacje były organizacjami męskimi, a studenci mniejszości narodowych do polskich korporacji wstępowali stosunkowo rzadko).

W niepodległej Polsce patronat nad ruchem obejmowali znani i cenieni ludzie. Korporantami byli między innymi: Prezydent RP Ignacy Mościcki (K! Welecja), gen. Władysław Anders (K! Arkonia), pisarz Józef Weissenhoff (K! Polonia), wybitny filozof i sowietolog o. Innocenty Maria Bocheński (K! Coronia), słynny pianista i premier RP Ignacy Paderewski (K! Patria), dowódca Powstania Wielkopolskiego gen. Józef Dowbor-Muśnicki (K! Lechia), twórca polskiej ortopedii gen. Ireneusz Wierzejewski (K! Chrobria), gen. Władysław Sikorski (K! Leopolia), bojownik o polskość Śląska Wojciech Korfanty (K! Silesia), jeden z twórców Polski niepodległej Roman Dmowski (K! Baltia), poeta Jan Kasprowicz (K! Baltia), muzyk Feliks Nowowiejski (K! Surma), ekonomista Eugeniusz Kwiatkowski (K! Gedania Posnaniensis), wieloletni prezydent Poznania Cyryl Ratajski (K! Posnania), jeden z wodzów Powstania Wielkopolskiego gen. Stanisław Taczak (K! Lechia), znany przyrodnik i taternik Tytus Chałubiński (K! Polonia), filozof prof. Władysław Tatarkiewicz (K! Aquilonia), światowej sławy matematyk prof. Stefan Banach (K! Aquitania), pisarz Stefan Żeromski (K! Pomerania), znany śpiewak Jan Kiepura (K! Grunwaldia), kardynał Aleksander Kakowski (K! Ostoja), dowódca „Błękitnej Armii” gen. Józef Haller (K! Baltia) i wielu, wielu innych.

Działalność związków korporacyjnych polegała na wychowaniu młodych ludzi w duchu honoru, przyjaźni, braterstwa, patriotyzmu i dojrzałości obywatelskiej, ale istotną rolę pełniła również wspólna, wesoła zabawa. Korporanci harmonijnie łączyli wzniosłe ideały i pracę społeczną z bujnym i ciekawym życiem towarzyskim. Polscy bursze prowadzili w swoim gronie oraz wśród całej braci akademickiej działalność ideowo-wychowawczą i samopomocową. Angażowali się w wiele inicjatyw społecznych, kulturalnych i sportowych. Dużą wagę przywiązywano do utrwalania polskości Śląska, Pomorza, Warmii i Mazur a także kresów wschodnich. Organizowano wiele imprez towarzyskich. Bale i kwatery naukowe poszczególnych korporacji były ważnymi wydarzeniami towarzyskimi w ośrodkach akademickich, a korporanci mieli opinię ludzi pogodnych, wesołych, figlarnych i nieco zawadiackich (w okresie międzywojennym w środowisku korporanckim jako w jednej z ostatnich grup społecznych, obok oficerów i ziemiaństwa, funkcjonowały pojedynki).

Ruch korporacyjny pod koniec lat trzydziestych znalazł się w fazie rozkwitu. W ostatnich latach II Rzeczypospolitej w samym tylko Związku Polskich Korporacji Akademickich zrzeszonych było ponad sto korporacji. Po kilkanaście korporacji zrzeszały: Związek Chrześcijańskich Korporacji i Federacja Korporacji. Istniały również korporacje nie zrzeszone. Ponadto Polacy studiujący za granicą powoływali polskie korporacje akademickie (istniały one w Pradze, Brnie, Czerniowcach, Fryburgu, Kownie i Wiedniu). Swoje korporacje zakładały także mniejszości narodowe zamieszkujące na terytorium RP (Niemcy, Ukraińcy, Żydzi, Białorusini). W samym tylko Poznaniu działało przeszło dwadzieścia korporacji, do których w poszczególnych latach należało średnio ponad tysiąc osób (na około 5 tysięcy osób studiujących w Poznaniu).

CZAS PRÓBY 1939-1945

Fenomen dynamicznego rozwoju ruchu korporacyjnego skończył się wraz z wybuchem II Wojny Światowej. Korporanci, walcząc o niepodległą Polskę, zdali praktyczny egzamin z patriotyzmu. Obaj najeźdźcy, zarówno narodowo-socjalistyczna Trzecia Rzesza jak i komunistyczny Związek Radziecki, ze szczególnym zacietrzewieniem tępili polską inteligencję. Korporanci zostali uznani przez Gestapo i NKWD za najgroźniejszy element w podbitej Polsce. Za dekiel korporacyjny groziła kara śmierci. W ręce okupantów dostały się uczelniane ewidencje członków korporacji. Spisy te wykorzystywano do tropienia korporantów. Rabowano i niszczono mienie, bezpowrotnie przepadło wiele pamiątek i insygniów korporacyjnych.

Danina krwi jaką złożyli korporanci w latach 1939–45 była ogromna. Pomimo okupacji niektórym korporacjom udawało się w ograniczonym zakresie prowadzić działalność przy tajnych uniwersytetach. Raz po raz odbywały się nieregularne spotkania.

OKRES KOMUNISTYCZNY

Po wojnie w stalinowskiej Polsce nie zezwolono na wznowienie działalności przez korporacje. Na antykomunistycznych, przywiązanych do idei niepodległościowych korporantów spadły nowe represje, a na uczelniach walczono z pozostałościami ruchu korporacyjnego. Wielu korporantów było zmuszonych do emigracji lub nie miało możliwości powrotu do kraju. Pomimo represji i nieprzychylności władz, filistrzy kontynuowali nieformalne spotkania i podtrzymywali tradycję i wzajemne więzi. Wiele polskich korporacji utrzymywało koła w Wielkiej Brytanii, Kanadzie czy Stanach Zjednoczonych. Wydawano biuletyny i wspomnienia, spisywano tradycje, zbierano pamiątki. W kraju organizowano półoficjalne spotkania, uroczystości i zjazdy. Owe krajowe spotkania „cieszyły się” często żywym zainteresowaniem UB, a później SB.

Mijały lata. Umierali kolejni filistrzy. Stopniowo korporacje akademickie zostały wymazane ze świadomości społeczeństwa. Dopiero względna liberalizacja systemu pozwoliła korporantom na pewne śmielsze kroki. Za jeden z nich uznać można wmurowanie pamiątkowej ogólnokorporacyjnej tablicy w krużgankach kościoła oo. dominikanów w Poznaniu w 1983 roku. W tym samym miejscu umieszczono także tablice upamiętniające korporacje K! Lechia i K! Magna Polonia.

„…JAK FENIKS Z POPIOŁÓW”

Wraz upadkiem reżimu pozostali przy życiu filistrzy przystąpili do prac nad reaktywacją ruchu po sześćdziesięciu latach przerwy. W stosunkowo dobrej sytuacji znajdowały się korporacje, które aktywnie działały na emigracji. Dzięki ofiarności filistrów, którzy mogli legalnie działać, miały one zapewnioną solidniejszą podstawę do odrodzenia, albowiem do związków przyjmowano synów i zięciów przedwojennych filistrów.

Po roku 1989 zawiązano oficjalnie Związek Filistrów Polskich Korporacji Akademickich i Stowarzyszenie Filistrów Poznańskich Korporacji Akademickich. Filistrzy byli już wtedy emerytami. W 1989 roku na skutek starań fil! Sylwestra Kubery podjęto w Poznaniu pierwszą, nieudaną, próbę reaktywacji K! Lechia. Powiodła się dopiero kolejna taka inicjatywa w grudniu 1993 roku. Tymczasem w 1990 roku z powodzeniem przeprowadzono rejestrację K! Arkonia w Warszawie. Zupełnie niezależnie od działalności przedwojennych korporantów, grupa studentów historii we Wrocławiu, po natrafieniu na ślady polskiej działalności korporacyjnej w tym mieście i po nawiązaniu kontaktu z filistrami, postanowiła utworzyć zupełnie nową korporację – Magna Polonia Vratislaviensis (1993). Następnie wydarzenia nabrały tempa. Wkrótce reaktywowana została K! Sarmatia. W 1994 roku wznowiła działalność warszawska K! Aquilonia, rok później – K! Respublica. Kolejne lata przyniosły kolejne reaktywacje oraz wzrost liczby członków już działających konwentów. W 1999 roku reaktywowano Związek Polskich Korporacji Akademickich. Dnia 15 czerwca 2002 roku reaktywowano w Poznaniu K! Baltia i K! Chrobria.

Reaktywowane korporacje działają obecnie w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Krakowie, Lublinie, Wrocławiu i Toruniu. Część z nich pozyskała już kwatery i rozwinęła działalność społeczną, naukową i wydawniczą. Kilka polskich korporacji nawiązało bliskie stosunki z prężnym łotewskim i estońskim ruchem korporacyjnym. Ruch korporacyjny w Polsce rozwija się powoli, acz systematycznie. Czy dane mu będzie powrócić do dawnej świetności?

Łukasz Szmit, Paweł Grabowski
(źródło: P. Grabowski (red.), Korporacja Akademicka Chrobria, Ad perpetuam rei memoriam de occasione LXXXV annis, Poznań 2006, s. 8-13, tekst poprawiony i uaktualniony)

Napisz do nas!

Masz pytania? Chętnie odpowiemy.

Not readable? Change text.